Ciekawostki o polskim zespole Riverside

Chociaż Riverside powstało w Warszawie, pomysł na spróbowanie swoich sił jako zespół narodził się w… samochodzie. Iskrą, która zapoczątkowała powstanie grupy, było zaskoczenie szerokimi horyzontami muzycznymi. Z głośników leciał album „Clutching at straws” neoprogresywnej grupy Marillon i szybko okazało się, że zamiłowanie do tego gatunku muzuki łączy obu pasażerów – Piotra Kozieradzkiego, ówczesnego perkusistę w zespołach death metalowych Hate i Domain oraz Piotra Grudzińskiego, który w tamtym okresie grał w doom/death metalowym zespole Unnamed.

Muzyczna podróż

Zanim udało się zorganizować pierwszą próbę, musiało minąć kilka miesięcy i dopiero pod koniec 2001 roku zaczął formować się konkretny pomysł na działanie. Niedługo później na próbach zaczęli się pojawiać także Jacek Mielnicki i basista Mariusz Duda.

Riverside stało się jednym z nielicznych zespółów prog metalowych, które mogły pozwolić sobie na organizowanie regularnych tras koncertowych i zapewnianie sobie dość zrównoważonej ilości osób na widowni. Od samego początku działania udało im się znaleźć miejsce, gdzie regularnie na koncerty przybywało wielu fanów.  

Błyskawiczne początki

Świetny start grupie zapewnił Jacek Mielnicki, który był członkiem Riverside od początku jej istnienia do 2003 roku. Był on nie tylko klawiszowcem, ale także właścicielem studia nagraniowego. Dało to przewagę w postaci możliwości dokładnego planowania działań i gry z osobą, która mogła na bieżąco doradzać muzykom. Mogąc poświęcić więcej uwagi warstwie muzycznej, Riverside wydało pierwszy album w studiu Mielnickiego i od razu zaczęło przykuwać zainteresowanie, pojawiając się na listach przebojów.

Riverside, źródło Wikipedia

Co ciekawe, jedynie basista Mariusz Duda miał w przeszłości doświadczenie w muzyce progresywnej, dla reszty grupy debiutancka płyta „Out of myself” była pierwszymi nagraniami w tym gatunku. Na wydanie albumu za granicą grupa potrzebowała zaledwie 9 miesięcy i już wiosną 2005 roku zespół ruszył w promocyjną trasę po Niemczech, Belgii, Austrii i Szwajcarii. 

Zabawa w słowa

Mimo że częstą tematyką utworów Riverside są konflikty wewnętrzne, uczucia, a nawet zaburzenia psychiczne. Mimo to grupie nie są obce zabawy słowem. Jednym z utworów, który przykuł uwagę fanów i recenzentów był „Dna ts. Rednum or F. Raf”, który pozornie wydawał się tajemniczy i przypadkowy, a jest w rzeczywistości lustrzanym, urozmaiconym kropkami zapisem słów „Far From Understand”.

Pierwsze litery słów składających się na tytuł albumu „Shrine of New Generation Slaves” z 2013 roku tworzą z kolei słowo „songs”, czyli piosenki. Wbrew pierwszemu wrażeniu wsłuchując się w teksty, można mieć wrażenie, że słucha się opowieści, odbijające ludzką psychikę i rzeczywistość – a wszystko to w towarzystwie znakomitej, zróżnicowanej linii melodycznej utworów. 

Zmiany na stałe

Jednym z największych wyzwań zespołu były zmiany składu. W 2003 roku klawiszowiec Jacek Mielnicki, który swoje studio nagraniowe potraktował priorytetowo, postanowił opuścić szeregi grupy, ustępując miejsca Michałowi Łapajowi. Szczęśliwie udało mu się szybko odnaleźć w zespole, mimo że w przeciwieństwie do reszty członków nie miał dużego doświadczenia w tego rodzaju muzyce. Przed dołączeniem do Riverside uczył się w Instytucie Szkolenia Organistów oraz Autorskiej Szkoły Muzyki Rozrywkowej i Jazzu im. Krzysztofa Komedy, potrafi również grać na flecie poprzecznym. Mimo to podołał presji i dopełnił zespół swoją grą, niekiedy wręcz z dominującymi w utworach partiach instrumentalnych. Do dziś jest członkiem zespołu, a oprócz tego występuje gościnnie na nagraniach zespołów takich jak Leash Eye, Antigama i Behemoth. 

Działania poboczne i nowy początek

W lutym 2016 roku zmarł jeden z założycieli grupy, gitarzysta Piotr Grudziński. Koncerty zostały odwołane do końca roku, jednak grupa postanowiła kontynuować swoje dotychczasowe działania i już w październiku ukazał się album „Eye of the soundscape”. Niespodziewane zmiany w składzie i większa ilość wolnego czasu pozwoliła każdemu z członków zespołu na nowe działania. Mariusz Duda skupił się na wydaniu albumu „Breaking Habits” projektu Meller, Gołyźniak, Duda, które trwały od około 3 lat. Michał Łapaj rozpoczął nagrywanie autorskich utworów, z kolei Piotr Kozieradzki otworzył w Warszawie sklep muzyczny „Vintage Vinyl”.

Zanim zespół wrócił do koncertowania w 2017 roku, udało im się także wydać biografię pod tytułem „Sen w wysokiej rozdzielczości”. Na trasę Riverside powróciło zaraz po rocznicy śmierci Grudzińskiego i postanowiło kontynuować swoje artystyczne działania, jednak we współpracy z innymi muzykami i poszerzając muzyczne horyzonty. Od tego czasu grupa wydała wysoko oceniany album studyjny „Wasteland”, a na styczeń 2023 zapowiedziała premierę kolejnego krążka, zatytułowanego „ID.Entity”. 

Brak komentarzy

Dodaj Odpowiedź

Submatiq
Logo
Rejestracja Nowego Użytkownika
Resetuj Hasło
Porównaj oferty
  • Total (0)
Porównaj
0