Anulowanie subskrypcji. Czemu tak często są z tym problemy?

Chyba każdy, kto korzysta z karty płatniczej w internecie, spotkał się z naliczeniem opłat za subskrypcję, której nie chciał. Wygląda na to, że spora część firm postawiła na model biznesowy, w którym zarabiają na nieuwadze swoich klientów.

Pozornie korzystanie z karty płatniczej w internecie, ma nam ułatwić życie. Dodajemy ją do określonej usługi i zapominamy o problemie. Nie trzeba co miesiąc pamiętać o przelewie albo korzystać z pośredników takich jak BlueMedia czy PayU. Pieniądze są automatycznie ściągane z karty. Wygodne, prawda?

Problemy z anulowaniem subskrypcji

Problem zaczyna się w momencie, gdy daliśmy się złapać na promocję ‘pierwszego miesiąca za darmo’, albo zwyczajnie zapomnimy o usłudze. 5, czy 10 zł raz na jakiś czas  nie powinno zrujnować niczyjego budżetu, ale kolejne subskrypcje mnożą się niemal w nieskończoność. Zapominalski, który nie kontroluje na bieżąco stanu swojego konta bankowego, może w taki sposób stracić tysiące złotych rocznie.

A zatem to wina zapominalskich klientów, którzy jak zwykle nie potrafią zarządzać swoim budżetem? Otóż niekoniecznie. Przedstawiam kilka dowodów na to, że korporacje uczyniły z tej nieuczciwej praktyki część swojego modelu biznesowego. 

Najczęstsze utrudnienia w anulowaniu subskrypcji

  1. W promocjach gdzie pierwszy miesiąc jest za darmo, zawsze należy dodać swoją kartę płatniczą do usługi. Gdyby celem promocji było faktycznie jedynie zaprezentowanie usługi, to kartę dodawałoby się dopiero po okresie promocji.
  2. Korporacje utrudniają anulowanie subskrypcji. Odnalezienie przycisku do anulowania usługi NIGDY nie jest proste. Mało tego, często do usunięcia karty konieczne jest wypełnienie ankiety, albo wykonanie innych absurdalnych czynności. Na pocieszenie warto zaznaczyć, że jako obywatele UE  jesteśmy przynajmniej częściowo chronieni przed najgorszymi praktykami. Rezygnacja z niektórych subskrypcji w Stanach Zjednoczonych to iście kafkowskie doświadczenie, wymagające wielokrotnych rozmów z konsultantami, przesyłania listów i szukania ukrytych przed wzrokiem przycisków na stronach internetowych. Nieraz łatwiej jest po prostu wyrobić sobie nową kartę płatniczą. 
  3. Nigdy nie wiadomo ile konkretnie mamy subskrypcji i nie da się tego łatwo sprawdzić. Idealnym rozwiązaniem byłaby możliwość monitorowania i rezygnacji z usług, do których podłączona jest karta płatnicza z poziomu bankowości internetowej. Takiej usługi nie proponuje żaden bank ani neo-bank. Czyżby z jakichś powodów nie opłacało się wprowadzać takiego udogodnienia?
  4. Subskrypcja przez kartę to prawie zawsze jedyna możliwość płacenia za usługę. Brakuje możliwości płatności przez tradycyjny lub błyskawiczny przelew. 
  5. Nie musimy wyrażać zgody na podwyższenie opłat za subskrypcję. Korporacja łaskawie przesyła taką informację w wyglądającym na spam, niejasnym mailu i przechodzi do drenowania portfeli klientów. 

Co możemy zrobić, gdy mamy problem z anulowaniem subskrypcji?

Obecnie istnieje chyba tylko jeden skuteczny sposób na niechciane subskrypcje. Jest nim korzystanie z wirtualnych i jednorazowych kart płatniczych. Po dodaniu karty zwyczajnie ją anulujemy i zapominamy o problemie.

Niestety, duże firmy zorientowały się w tej praktyce i podjęły odpowiednie kroki. Coraz rzadziej akceptowane są przez nie karty jednorazowe. W dodatku dostęp do darmowych kart jednorazowych i wirtualnych mają jedynie co bardziej świadomi konsumenci korzystający z nowoczesnych usług finansowych. W tradycyjnych bankach poniesiemy niewielki koszt wydania karty, o ile w ogóle taka usługa będzie dostępna. 

Gdy firma niesłusznie naliczy opłatę za usługę, można jeszcze spróbować napisać reklamację, a w dalszej kolejności zwrócić się do UOKIK lub przeprowadzić cashback. Tylko komu chciałoby się walczyć ze sztabem prawników dużej firmy o kwotę rzędu 20 zł? 

Brak komentarzy

Dodaj Odpowiedź

Submatiq
Logo
Rejestracja Nowego Użytkownika
Resetuj Hasło
Porównaj oferty
  • Total (0)
Porównaj
0